Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama

Pora na stan wojenny

Mamy to doświadczenie. Co prawda wtedy, 13 grudnia 1981 r. starsi koledzy peowskich totalniaków pezetpeerowcy z „sojuszniczymi stronnictwami” pseudo-chłopów i pseudo-demokratów wprowadzili go przeciw nam – większości narodu, ale czemu by nie wykorzystać istniejących po dziś dzień w komuszej roboty konstytucji paragrafów dla wymiecenia postsowieckiego brudu?

Wtedy była to wojna „jaruzelska” z Narodem Polskim, dziś agenci Moskwy i Berlina wmawiają naiwnym, że już mamy wojnę polsko-polską, a jeśli nie uda im się obalić legalnego rządu wybranego przez większość Polaków, to otwarcie zapowiadają dokonanie przewrotu z użyciem ulicznych bojówek ku radości naszych wrogich sąsiadów ze wschodu i zachodu.

Tylko granie na bałałajce „polskiego warcholstwa” kiepsko wychodzi partii potomków agentury, której kandydatka na prezydenta RP podczas swojej błyskotliwej kampanii zwracała się do nas z pretensją w głosie per „Wy, Polacy”, na co jej wówczas odpaliłem: „My Polacy, a wy – kto?”. Dziś wojnę mamy nie wymyśloną, a prawdziwą i to nie tylko za naszą wschodnią granicą, ale i wewnątrz kraju, V kolumna buszuje na całego rozbestwiona dotychczasową bezkarnością spowodowaną doktryną nojmanów, czy raczej nolandmanów, którą wcielają w życie następcy duchowi i nie tylko krwawych katów, michników, baumanów, wolańskich, morelów, faginów.

Skoro nie powiodły się starania rządzącej prawicy, by jak pisał Tuwim „prawo zawsze znaczyło prawo, a sprawiedliwość – sprawiedliwość”, bo samozwańcza wyższa kasta ma gdzieś interes państwa i narodu, to trzeba zastosować prawo stanu wojennego, które pozwala poddać nieposłusznych od dawna zasłużonym represjom i wyrzuceniu z systemu sądownictwa. Dlaczego nadal chodzą po ulicach i wzywają do niszczenia struktur państwowych czołowi działacze Partii Oszustów? Dlaczego nie gniją w więzieniach rozpowszechniające kremlowskie instrukcje, jak rozwalać RP od środka kreatury Moskwy i Sorosa, wszystkie te „otwarte dialogi” za pieniądze bonzów rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, robiące sobie legendę bojowników ukraińskiego Majdanu, a mające obywatelstwo rosyjskie od aneksji Krymu? Dlaczego nasi „sojusznicy” z UE przyjmują na swoich salonach takie persony mimo wydania im przez Polskę zakazu wjazdu do krajów unijnych? Najwyraźniej są z nimi w zmowie w celu osłabienia, rzucenia na kolana, a może wręcz zlikwidowania państwa polskiego czy to przez najazd Ordy ze wschodu, czy zrobienie z niej bezwolnego landu w zachodniej federacji europejskiej.

Trzeba t e r a z przypomnieć słowa poety skierowane do Jarosława Kaczyńskiego tuż po zbrodni smoleńskiej w 2010 roku:

„To co nas podzieliło – to się już nie sklei
Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei,
Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu.
Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!
Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo?
O to nas teraz pyta to spalone ciało.
I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie
Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie!”

 

Reklama