Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Michał Kuź,
27.11.2017 16:03

Polski grosz Macronowi miły

Nawet niechętna rządowi „Gazeta Wyborcza” po wizycie Beaty Szydło w Paryżu pisała o „leciutkiej odwilży”. Istotnie, choć prezydenta Emmanuela Macrona wciąż „niepokoją” polskie reformy sądownictwa, to mówił o „nowym etapie współpracy” i „zasadzie suwerenności”, przyjął też zaproszenie do złożenia rewizyty.

Pojawiły się głosy, że w związku z politycznym impasem w Berlinie Macron chce przejąć rolę odpowiedzialnego przywódcy. Sądzę, że jest inaczej. Wobec skąpstwa swojego mecenasa przyjął rolę nieco pokorniejszego bliźniego. Rozmowy koalicyjne w Niemczech rozbiły się m.in. o to, na ile Berlin ma wspierać inne kraje eurostrefy. A Macron na wsparcie liczył, bo czekają go trudne reformy i rosnące niezadowolenie społeczne. Nic z tego. Pozostaje mu teraz zbierać drobne, choćby i od Warszawy. Polska przed wizytą premier Szydło sprytnie wysłała do Paryża pewne sygnały ustami ministra Macierewicza, który mówił w wywiadzie np. o zakupie francuskich okrętów podwodnych, a nawet wspólnej budowie czołgów. Macron natychmiast odpowiedział. Cóż, wielkie wizje reformy UE są dobre, ale moneta w garści lepsza. A poza tym nasz grosz coraz więcej znaczy.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane