Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Polska minus w 9 punktach

Wiele do tej pory padało pomysłów opozycji na „uzdrowienie” bieżącej sytuacji. Według mnie, układają się one w dosyć (co dziwne, znając naszych totalnych oponentów) logiczny plan.

Mniej więcej taki:

1. Rząd Zjednoczonej Prawicy wprowadza stan wyjątkowy,
2. Jego prawa w połączeniu z coraz gorsza sytuacją gospodarczą i rosnącym bezrobociem wywołują fale niezadowolenia społecznego.
3. W 2021 roku, w 90 dni po odwołaniu stanu wyjątkowego odbywają się wybory prezydenckie.
4. Zbiedniała ludność gremialnie głosuje na któregoś z kandydatów opozycji.
5. Nowy prezydent nie może dogadać się z rządem, ogłasza nowe wybory.
6. Wygrywa opozycja i tworzy gabinet.
7. Nowy rząd wprawdzie nie opanowuje rosnącego chaosu, ale robi wszystko, aby było tak jak dawniej.
8. Aby było jak dawniej, rząd stopniowo wycofuje się z programów społecznych.
9. Jest jak dawniej.

Tak w dużym skrócie.

I teraz pytanie, ilu Polaków na to pójdzie?

 



Źródło: niezalezna.pl

Igor Szczęsnowicz