Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Ryszard Czarnecki,
25.04.2022 17:30

Polska i kraje bałtyckie stoją po stronie Ukrainy

Staram się od dłuższego czasu naświetlać sytuację w naszym regionie i szerzej, w całej Unii Europejskiej, czytelnikom z innych kontynentów. Tym razem podjąłem taką próbę w kontekście naszego kraju i jego północno-wschodnich sąsiadów oraz wojny Rosji w Europie Wschodniej. Odbiorcami byli czytelnik na subkontynencie indyjskim, ale też w jakiejś mierze hinduska diaspora rozsiana po całym świecie.

Minęły już dwa miesiące, a nie widać końca niczym niesprowokowanej agresji Rosji na sąsiada. W tych trudnych dla Ukrainy czasach mój kraj, Polska, oraz trzy kraje bałtyckie: Litwa, Łotwa i Estonia, stanęły bardzo zdecydowanie po stronie Ukrainy i ostro potępiły rosyjską agresję.

Polska wie, Polska pamięta

Na znak solidarności z Ukrainą prezydent Polski Andrzej Duda, prezydent Estonii Alar Karis, prezydent Łotwy Egils Levits i prezydent Litwy Gitanas Nausėda odwiedzili stolicę Ukrainy, Kijów, i spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w historycznym Pałacu Maryjskim.

Przywódcy czterech państw potwierdzili swoje wsparcie dla Ukrainy, zarówno polityczne, jak i w postaci pomocy wojskowej. Szef administracji prezydenta Andrzeja Dudy minister Paweł Szrot zaznaczył, że celem wizyty czterech przywódców było potwierdzenie wspólnego wsparcia dla Ukrainy w każdym aspekcie: symbolicznym, materialnym i politycznym.

Prezydent Polski nie szczędził słów, potępiając zbrodnicze działania Rosji. „Znamy historię. Wiemy, co to znaczy rosyjska okupacja. Wiemy, co znaczy rosyjski terroryzm” – powiedział Andrzej Duda, dodając, że ci, którzy dopuścili się zbrodni wojennych, i ci, którzy wydawali rozkazy, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. „Jeżeli ktoś wysyła samoloty, jeżeli ktoś wysyła wojska, które ostrzeliwują dzielnice mieszkalne, zabijają cywilów, mordują ich, to nie jest wojna” – podkreślił polski polityk.

„To jest okrucieństwo, to jest bandytyzm, to jest terroryzm” – dodał prezydent Polski, największego kraju regionu i największego przyjętego do Unii w XXI w.

Walka o przyszłość i kształt Europy

Z kolei prezydent Litwy Gitanas Nausėda zauważył, że trudno jest uwierzyć, iż w Europie XXI w. można popełniać takie okrucieństwa wojenne. „Walka o przyszłość Europy toczy się tutaj” – powiedział prezydent kraju, który stanowił niegdyś z Polską jedno państwo („jedna spólna Rzeczpospolita”). Prezydent Nausėda wezwał do nałożenia ostrzejszych sankcji, w tym na transport rosyjskiej ropy i gazu oraz na wszystkie – a nie tylko niektóre – rosyjskie banki (system SWIFT). Czterej przywódcy opowiedzieli się też za tym, by Ukraina w przyszłości stała się państwem członkowskim Unii Europejskiej.

Wizyta czterech prezydentów była ponadto wyrazem solidarności państw wschodniej flanki Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO). Solidarność Polski i krajów bałtyckich dała Rosji wyraźny sygnał, że Ukraina nie jest sama.

Polska popiera przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej, co zostało po raz kolejny powtórzone przez prezydenta Polski Andrzeja Dudę i głowy państw bałtyckich podczas ich spektakularnej wizyty w Kijowie. Warto przypomnieć, że dzień po tym, jak Rosja rozpoczęła niesprowokowaną agresję militarną na Ukrainę, prezydent RP Andrzej Duda oświadczył, że Polska popiera ekspresową ścieżkę członkostwa Ukrainy w Unii, a status kandydata powinien zostać przyznany naszemu wschodniemu sąsiadowi natychmiast – po czym bezzwłocznie powinny rozpocząć się negocjacje akcesyjne. Ukraina powinna mieć też dostęp do funduszy unijnych na odbudowę dramatycznie zniszczonego kraju. Obecnie Ukraina ma podpisaną umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską (podobnie jak Gruzja i Mołdawia).

Otworzyliśmy granice, domy i serca

Polska z otwartymi ramionami przyjęła ukraińskich uchodźców, co zostało potwierdzone przez UNHCR, agencję ONZ ds. uchodźców. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych do 18 kwietnia br. Polska przyjęła 2,8 mln ukraińskich uchodźców – zdecydowanie najwięcej ze wszystkich państw, które otworzyły swoje granice i serca dla sąsiadów z Europy Wschodniej.

Mój kraj, Polska, był jednym z najwcześniejszych orędowników nałożenia ostrych sankcji na Rosję na arenie międzynarodowej i wspierał sprawę ukraińską. Polska wielokrotnie apelowała do Unii Europejskiej, by zrobiła to samo. W kilku moich poprzednich felietonach na łamach „New Delhi Times” ja również wzywałem do nałożenia na Federację Rosyjską surowych sankcji. W ramach swoich kompetencji Polska podjęła wiele surowych działań w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę. Polski parlament przyjął ustawę, która umożliwiłaby zamrożenie aktywów powiązanych z Rosją, zakazałaby importu węgla z Rosji oraz zakazała używania symboli wspierających inwazję Rosji na Ukrainę.

Polska przez lata wytrwale dążyła również do wzmocnienia obecności NATO na wschodniej flance Europy. Działania Rosji dowiodły, że polskie obawy były całkowicie uzasadnione, a Zachód popełnił błąd, ignorując powtarzane przez Polskę ostrzeżenia.


Jest to polska wersja artykułu, który ukazał się w „New Delhi Times” pt. „Poland and Baltic countries continue to stand with Ukraine”. Nadtytuł, tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji „Gazety Polskiej Codziennie”