Może ktoś z opozycji wskaże kraj w Europie, który bardziej zasługuje na poparcie i nigdy nie zdradził Polski? Pamiętamy, z jak wielką pomocą dla Polski pospieszyli Węgrzy w 1920 r. podczas wojny polsko-bolszewickiej. Pamiętamy, że w Budapeszcie stoi pomnik Sándora Petöfiego i Józefa Bema; prawdziwy symbol naszej przyjaźni. Pamiętamy o naszych ojcach i dziadkach, którzy – ku wściekłości komunistycznego reżimu – w roku 1956 organizowali pomoc dla bohaterów antysowieckiego powstania na Węgrzech. Polacy i Węgrzy z bólem serca obserwują ataki Rosji na Ukrainę, płaczemy nad śmiertelnymi ofiarami wśród ludności cywilnej. Z takim samym bólem nasi ojcowie i dziadkowie obserwowali rozstrzeliwanie ludności cywilnej w 1956 r. w Budapeszcie i Poznaniu, w 1968 r. w Czechosłowacji czy w 1970 r. na polskim Wybrzeżu!