Głosowanie w ONZ w sprawie reparacji wojennych Rosji dla Ukrainy spektakularnie pokazało rozkład sił na świecie. Zachód ma większość, ale biorąc pod uwagę głosy na „nie” i wstrzymujące się, jest to przewaga bardzo niewielka: 94 państwa były „za”, ale 87 nie poparło tej rezolucji.
To, że przeciwne będą Chiny, Iran, Białoruś, Syria czy Kuba, było oczywiste. Charakterystyczne jednak, że wstrzymały się: największy kraj Ameryki Łacińskiej – Brazylia, Izrael, ale też wiele krajów arabskich ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Arabią Saudyjską i Tunezją na czele (choć np. Katar i Kuwejt głosowały „za”!) i olbrzymia większość państw afrykańskich. Ciekawe, że niektóre kraje świadomie nie wzięły udziału w głosowaniu. Co z tego wynika? Świat jest podzielony, ale nawet spora część krajów, które dotychczas popierały Rosję albo przynajmniej nie chciały jej publicznie się przeciwstawiać, uznała, że jednak dziś już pewnych rzeczy nie wypada i trzeba głosować z krytyczną wobec Rosji większością – lub przynajmniej się wstrzymać... Wyraźnie też widać, że Moskwa może dalej politycznie „łowić” w Afryce, Azji Centralnej (dawnej sowieckiej) i w świecie arabskim. Nie należy tego lekceważyć.