Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

O obrotach ciał politycznych

Mamy nową koalicję i ma ona nawet swoją umowę. Jej treść z jednej strony pognębia lewicę ideową, a z drugiej dowartościowuje postkomunistyczną. Stąd rotacja urzędu marszałka, który od listopada 2025 r. ma objąć po Szymonie Hołowni Włodzimierz Czarzasty.

Taka modyfikacja funkcji trzeciej osoby w państwie pokazuje, jak trudno, mimo uśmiechów, jest się różnym podmiotom zrzeszonym dogadać. Przywodzi to na myśl tradycje jugosłowiańskiej Skupsztiny, wciąż żywe w zgromadzeniach Bośni i Hercegowiny, gdzie Serb, Chorwat i Bośniak na przemian przejmują stanowisko przewodniczącego i wiceprzewodniczącego w obu izbach parlamentu. Konstrukcja przypomina też nieco religijny parytet w organach konstytucyjnych Libanu. Oczywiście takie niestabilne rotacje są wybitnie na rękę Donaldowi Tuskowi, który niczym wieloryb pływa teraz w ławicy politycznego planktonu nowej koalicji. Paradoksalnie nie zależy mu też, by PiS się rozpadło czy nawet za bardzo straciło poparcie. Jego polityczną sklejkę trzyma bowiem razem właściwie tylko nieufność i niechęć do partii Jarosława Kaczyńskiego. Gdyby nie to spoiwo, to kto wie, może Tusk musiałby się w końcu zgodzić i na urząd rotacyjnego premiera?
 

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Michał Kuź