Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Nienawiść niszczy państwo

Od niemal 16 miesięcy rząd Donalda Tuska nie zajmuje się niczym innym niż szukaniem haków na opozycję. Teraz doszło już do tego, że do Ochotniczych Straży Pożarnych, które dostawały sprzęt, wchodzi ABW, by prowadzić czynności. Tam rzeczywiście jest co sprawdzać, bo ilość sprzętu, który otrzymali strażacy ochotnicy, jest ogromna.

Przez lata raczej było tak, że politycy PSL-u jeździli po wsiach z przydziałami kasków, apteczkami i portkami. PiS pokazał, że można ochotnikom kupować nowe wozy, łodzie, quady, kamery termowizyjne itd. No, nie o taką Polskę walczył układ liberalno-komunistyczny, który raczej chciałby wrócić do dziadostwa, kiedy to wysokie były koszty obsługi, a sprzęt marny. Tylko jak przekonać, że tamto było złe? Ano, trzeba zarzucić nieprawidłowości. Napuścić ABW. Żeby było wrażenie olbrzymich przekrętów. I tak jest w każdej innej dziedzinie. Paraliż spotkał program „Czyste powietrze” w zasadzie z tego samego powodu. Też tam trzeba wszystkich beneficjentów oskarżyć o PiS-owskie przekręty. I zaorać to tak, aby nikt nie chciał w to wchodzić. Oczywiście służby są tak zajęte kontrolą ośmiu minionych lat, że nie mają czasu, aby śledzić rzeczywistość. A tutaj już zaczyna hulać bezprawie. Powietrze śmierdzi stęchlizną lat 90., gdzie kwitła mafia, a pieniądze wypływały bokiem. Przychody kraju spadają. Budżet się nie spina. Coraz gorzej jest też z decyzyjnością kraju. I trudno się dziwić – skoro za podjęte działania można odpowiadać karnie, to najbezpieczniej nic nie robić. To szkodliwe, bo dziś – zdaniem niektórych ekspertów – państwo może się spodziewać wojny w najbliższych latach. To wymaga szybkich decyzji. Tymczasem mamy paraliż. Pogłębiająca się nienawiść uniemożliwia działanie. W czasie, gdy wieje wiatr historii, mamy rząd pętaków. I marnym pocieszeniem jest to, że skończą w pamięci Polaków jako jeden z najgłupszych gabinetów w historii.

 



Źródło: Gazeta Polska

Jacek Liziniewicz