Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Na drodze do złota, ale bez klasy

Argentyna robi na mundialu dosłownie wszystko, by Leo Messi stanął w jednym szeregu z Diego Maradoną i sięgnął po najcenniejszy puchar w piłce nożnej. Gra Albicelestes może się podobać – opiera się na równowadze w obronie i linii pomocy, a także szybkich podaniach do Leo Messiego lub Juliana Alvareza z przodu.

Trudno jednak kibicować drużynie, która kipi butą i dziwną złością. Argentyńczykom zbyt mocno udzieliła się radość po pokonaniu w rzutach karnych Holendrów, gdy bez skrępowania obrażali rywali. Po bezdyskusyjnej wygranej z Chorwacją w trakcie szaleństwa w szatni wyzywali z kolei Anglików. Takie zachowania zdecydowanie nie przystoją mistrzom. Argentyna sprawia wrażenie, jakby cały świat był winien tego, że nie zdobyła tytułu od 1986 r. Oby niedzielny finał wygrał zespół lepszy, w grze wolnej od sędziowskich błędów i boiskowego chamstwa.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Grzegorz Wszołek