Podstawowym założeniem jego polemiki było mocne przekonanie, że należy ją oprzeć na widzeniu rzeczywistości taką, jaka ona jest, na stanięciu wobec oczywistości faktów. I dodawał: „jeśli będziesz myślał wbrew naturze, to staniesz się głupcem, a jeśli będziesz trwał w głupocie, to popadniesz w obłęd”. Od śmierci tego doktora Kościoła minęło 1,8 tys. lat, a chrześcijaństwo ponownie stanęło wobec zagrożenia przez współczesne wcielenia gnozy. Na czym bowiem opierają się ideologie globalizmu, genderyzmu, elgiebetyzmu, klimatyzmu itp.? Czy nie na myśleniu wbrew naturze i na idei samozbawienia człowieka, czego skutkiem jest pleniący się irracjonalizm?