Chodzi o ujawnioną aferę polegającą na współpracy giganta społecznościowego Facebook z firmą Cambridge Analytica. Ta ostatnia miała gromadzić dane o użytkownikach serwisu i wbrew prawu wykorzystywać je potem do budowania strategii w kampaniach wyborczych (m.in. Donalda Trumpa). Nic nie wiadomo o tym, by z usług firmy korzystał któryś z polskich polityków, jednak w felietonie „Guardiana” pojawiła się informacja, że „w czasie kampanii prezydenckiej Andrzej Duda był bardzo aktywny na Facebooku, a sama kampania to przykład tego, jak politycy mogą wykorzystać media społecznościowe, by odnieść sukces”. To jednak wystarczyło, by zbudować piramidę skojarzeń i domysłów oraz zarzutów o nieuczciwą kampanię. Maszyna dezinformacji pracuje pełną parą i wcale nie zanosi się, by miała się zatrzymać.