Fani od poniedziałkowego poranka zbierają się w kaplicy klubu mającego swoją siedzibę w południowo-zachodniej części Buenos Aires, aby pożegnać najsłynniejszego kibica. Przed kaplicą stoi pomnik papieża, który udekorowano barwami drużyny San Lorenzo, tj. na czerwono i niebiesko.
"Papież pozostawia po sobie niezniszczalną spuściznę. Był źródłem dumy dla wszystkich fanów San Lorenzo. To bardzo smutny dzień" - powiedział prezes klubu Marcelo Moretti.
Jeden z internautów zauważył niezwykły zbieg okoliczności.
Papież zmarł w wieku 88 lat o godzinie 2.35 rano (czasu w Buenos Aires), a jego numer członkowski w klubie kibica to 88235. To zwróciło moją uwagę
- napisał na Twitterze.
Na sobotę, dzień pogrzebu papieża, planowany jest mecz San Lorenzo u siebie z Rosario Central. Moretti zapowiedział, że piłkarze gospodarzy zagrają w okolicznościowych koszulkach, postarają się odnieść zwycięstwo i zadedykować je Franciszkowi.