Zaczyna się od samozwańczej uzurpacji występowania w imieniu wszystkich homoseksualistów i fałszywej przesłanki o powszechnych „prześladowaniach i cierpieniach” tego środowiska. Z roli „ofiary” przechodzi się szybko do rewindykacji i żądań. Po procesie „etapowania” społeczeństwa pojawiają się coraz to nowe postulaty. Przykład Francji dobrze to pokazuje. Najpierw były „związki partnerskie” (PACS), później „homośluby”, teraz spełniane właśnie żądanie in vitro dla par lesbijskich i dalej możliwość wynajmowania sobie surogatek do rodzenia dzieci dla par gejowskich. Mamy nieustanny pokaz niczym nieograniczonych roszczeń lobby LGBTQ i potwierdzenie tego, że jeśli daje się palec, to dobiorą się do każdej części ciała.