Jesteśmy wreszcie krajem bezpiecznym i suwerennym – albowiem bez bezpieczeństwa energetycznego suwerenność polityczna staje się wyłącznie iluzją bez żadnej realnej wartości. To dobry moment, by rozważyć alternatywę w postaci dalszych rządów Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka. Do dzisiaj pewnie udałoby się im wreszcie ukończyć gazoport, ale Baltic Pipe nie byłby nawet rozpoczęty, za to kontrakt z Gazpromem zgodnie z pierwotnymi pomysłami przedłużony na wieczność, a wraz z nim bezradne trwanie w ruskiej zależności. Koszmarny sen?
Owszem, ale tak właśnie mogłaby wyglądać nasza rzeczywistość. W geopolitycznych szachach warunkiem koniecznym jest przewidywanie wielu ruchów do przodu i reagowanie z odpowiednim wyprzedzeniem. Duet Tusk-Pawlak być może powinien odpowiedzieć za zdradę polskiej racji stanu, a z całą pewnością za bezmiar strategicznej głupoty.