We Francji nie ma tradycji rządów mniejszościowych, można więc się spodziewać, że Macron pójdzie w kierunku tworzenia rządu z Republikanami. Ta centroprawicowa formacja politycznych sierot po gen. de Gaulle’u uzyskała najgorszy wynik w historii, wyraźnie ulegając partii Marine Le Pen w prestiżowej batalii o bycie pierwszym na prawo od centrum. Zwycięzcami tych wyborów są skrajna lewica, której przewodzi europoseł Jean-Luc Melenchon – najbardziej prorosyjski polityk na i tak prorosyjskiej francuskiej scenie politycznej – oraz narodowa prawica, która uzyskała najlepszy wynik w historii. Polityka międzynarodowa Paryża po wyborach nie zmieni się ani o jotę. Pasują tu słowa Gogola: „Stare jeszcze nie umarło, nowe jeszcze się nie urodziło, ale jedno i drugie zagraża żyjącym”.