Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Kompleks polski

Moskale są produktem różnych cywilizacji, gdybyż jednak wzięli od każdej z nich to, co najlepsze, a nie najgorsze...

Podstawową różnicą dzieląca Rosjan i Amerykanów jest kwestia kompleksów. Rosjanie bez przerwy muszą coś udowadniać – sobie i innym. Jeszcze w XIX wieku Jankesi mieli trochę kompleksów wobec Brytyjczyków, wyleczyły ich z tego dwie wojny światowe, kiedy musieli spieszyć z pomocą dawnej metropolii. Mieli też kompleksy kulturalnego parweniusza, ale w XX wieku ich osiągnięcia naukowe, techniczne i kulturalne prześcignęły dokonania Starego Świata. Na ich tle Rosja jest światem zwijającym się. Spore możliwości zniszczył eksperyment komunistyczny, a brak oczyszczającego katharsis, jaką daje odkrycie prawdy o sobie i swoich dziejach, uniemożliwiał im realne odrodzenie.

Moskale są produktem różnych cywilizacji, gdybyż jednak wzięli od każdej z nich to, co najlepsze, a nie najgorsze. Mogli przecież przejąć głęboką wiarę od Bizantyjczyków, zdolność do mrówczej pracy Azjatów, fantazję i poczucie wolności Polaków, skrzętność i rzetelność Niemców... Niestety – po Bizancjum odziedziczyli kult teokratycznej władzy, po Mongołach sztukę podstępu i okrucieństwo, po Niemcach pruski dryl, po Polakach ostała się ledwie odrobina gramatyki, słów i przekonanie, że jakoś tam będzie.

Przy czym kompleks Polski wydaje się najpaskudniejszy, a zarazem najbardziej skrywany. Zastanawiające, jak bardzo można nienawidzić sąsiada, niby mniejszego, słabszego, a jednak... Nienawiść tę podzielają tak masy, jak i elity, niekiedy udające pozór życzliwości, przyjaźni, nawet szacunku. Elity rosyjskie muszą nas nienawidzić, ponieważ zazdroszczą nam naszych wolności, stylu życia, nonszalancji i siły ducha. Nie przypadkiem świętują do dziś rocznicę wypędzenia Polaków z Moskwy (1612 rok), a przez cały XIX wiek drżeli przed polskimi buntami i eksportem idei. I nigdy nie pozbyli się strachu, że kiedyś jakiś nowy Żółkiewski, Piłsudski czy Wojtyła załatwi ich na amen.

Co daj Boże!

 



Źródło: Gazeta Polska

Marcin Wolski