Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Bogdan Dobosz,
06.09.2019 19:01

Komentarz antyfeministyczny

Nominacja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na premiera wywołała lawinę internetowych komentarzy jej zwolenników. Logiką błysnęła sama pani premier in spe: „Przed nami wielkie wyzwanie, bo my te wybory wygramy! Musimy wygrać, bo oczekują tego od nas Polacy”.

Skoro Polacy oczekują tego od PO, to przecież po prostu na tę partię… zagłosują. Barbara Nowacka wsparła kandydaturę feministycznie. „Te wybory wygrają kobiety!” – oznajmiła, choć szybko dodała, że wygrają też „mądrzy mężczyźni”. Znowu ta kobieca logika. Wynika z tego przecież, że owe wygrane kobiety mogą być nawet i... głupie. Może Nowacka wzięła poprawkę np. na taką kandydatkę, jak Klaudia Jachira? Wszystko to nie wróży dobrze Grzegorzowi Schetynie, skoro tweet na koncie PO oznajmiał: „Oto zaczyna się czas Małgorzaty Kidawy-Błońskiej”. Do grupy „mężczyzn niemądrych” chyba go nie zdegradowali, ale skoro posłuchał rad piarowców z Izraela, to… sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało. Przypadek Ryszarda Petru pokazuje, że z babami w polityce nie zawsze się zostaje... nababem.