Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Klimatyczne plany Brukseli zaszkodzą polskiej gospodarce

Przed kilkoma dniami napłynęła z Brukseli informacja, że polski rząd uzyskał zgodę od Komisji Europejskiej na przyznanie rekompensat dla energochłonnych przedsiębiorstw, wynikającą z wyższych cen energii. Tym samym firmy, które spełniają określone wymogi prawne otrzymają łącznie wsparcie w wysokości niemal 2 mld zł. Środki pochodzić będę ze sprzedaży niewykorzystanych uprawnień do emisji CO2.

O czym świadczy ta informacja? Przede wszystkim o tym, że unijna polityka energetyczna coraz bardziej ciąży polskiej gospodarce. Wzrost cen energii nie wynika bowiem z działań mechanizmu rynkowego, tylko z europejskich regulacji nakazujących przedsiębiorstwom emitującym CO2 zakup uprawnień do jego emisji. Bruksela systematycznie zmniejsza podaż tych uprawnień, co winduje ich koszt i w konsekwencji skutkuje potężnym skokiem cen energii. Obciążaniem jest także funkcjonowanie świadectw pochodzenia energii, czyli mówiąc w skrócie, ci którzy nie produkują energii ze źródeł odnawialnych muszą dodatkowo dopłacać.

W Polsce do produkcji energii wykorzystuje się głównie węgiel. Stąd funkcjonowanie systemu obrotu uprawnieniami do emisji CO2 jest dla naszego kraju potężnym obciążeniem. I wiele wskazuje na to, że sytuacja będzie się tylko pogarszać. Najlepszym na to dowodem są deklaracje nowej szefowej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen. Już na etapie ubiegania się o wybór, niemiecka polityk deklarowała, że zamierza podnieść poprzeczkę jeśli chodzi o unijne cele klimatyczne. Swoje pomysły nazwała „Zielnym ładem dla Europy”, którego głównym punktem jest neutralność emisyjna Kontynentu do 2050 roku. Najbliższy cel to zmniejszenie emisji CO2 do 2030 roku o 40%. Ursula von der Leyen chce jednak podnieść poprzeczkę ograniczając emisję nawet do 55% do tej daty. Co to może oznaczać dla polskiego przemysłu, chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że raczej nic dobrego.


Koszty transformacji energetycznej jakich oczekiwać może od nas Unia są gigantyczne – to wiele miliardów euro. Na to naszego kraju zwyczajnie nie stać. Mgliste zapewnienia, że powstanie specjalny fundusz na poziomie europejskim, wspierający państwa takie jak nasz w osiągnięciu unijnych celów klimatycznych raczej nie przynoszą specjalnego uspokojenie. W tym wypadku od słów do czynów prowadzi bardzo daleka droga. Niepokoić może także niezwykła determinacja brukselskich elit, które jeśli chodzi o politykę klimatyczną wykazują się niezwykłą konsekwencją. Jeśli chcemy utrzymać stabilny wzrost i chronić polskie firmy musimy się temu przeciwstawić.  

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Kamil Goral