Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Dawid Piekarz,
18.02.2019 19:15

Klient zawsze płaci - odczuwalne skutki VAT

Jedną z bardziej irytujących rzeczy dla turysty w Stanach Zjednoczonych jest przedstawianie cen na półkach sklepowych jako cen netto. Przy kasie nieświadomy turysta zdziwi się, że płaci więcej niż wyliczał wrzucając produkty do koszyka. Amerykanie wychodzą z założenia, że podatki trzeba odczuć na własnej skórze. Nas może to irytować, ale chroni to świadomość Amerykanów przed podwyżkami podatków. Nas w Europie dużo łatwiej zmanipulować.

Prezentowanie cen netto w sklepach ma swoje plusy. W przypadku obniżenia VAT na jakieś dobro w Europie, jego cena raczej się nie zmienia, natomiast rośnie przy podwyżkach. Stąd spadek obciążenia w Polsce przekłada się na lepszą sytuację producenta i sprzedającego, a nie konsumenta. Za podwyżkę natomiast zawsze płaci klient.

W realiach amerykańskich władze nie mogą więc wykorzystać sztuczki, którą obecnie w Polsce szykuje Ministerstwo Finansów. Resort szykuje bowiem bardzo poważne zmiany w podatku VAT, choć oczywiście nie mówi nic o podwyżkach podatków, a jedynie o uporządkowaniu stawek VAT. Tymczasem czeka nas na przykład wzrost opodatkowania napojów owocowych z 5% na 23%. Za ulubiony napój z polskich jabłek zapłacimy więcej, a to z kolei rodzi ryzyko że wybierzemy w zamian np. napój gazowany. Co zaskakujące, jednocześnie rząd zmniejsza stawkę na chipsy, chrupki i krakersy do 5%. Za te produkty najprawdopodobniej zapłacimy więc tyle samo co teraz, ale więcej pieniędzy zostanie u sprzedawców tych produktów.

Kto więc odczuje zmiany VAT? Patrząc na gospodarkę jako na całość, propozycja Ministerstwa Finansów może być wielką bolączką ministra rolnictwa, a w kontekście zbliżających się wyborów, całej partii rządzącej. Wynika to z problemów, w które podwyżka wpędzi sadowników. Już teraz relacja rządu z wsią jest napięta. Na razie sadownicy, choć w ciężkiej sytuacji, są spokojni. Jednak zmniejszenie zapotrzebowania na ich produkcję przez producentów napojów może przelać czarę goryczy. Nie zdziwię się, gdy będzie to kolejna grupa, która dołączy do protestów. Nadprodukcja w poprzednim roku i niesatysfakcjonujące rezultaty skupu interwencyjnego już są powodem niezadowolenia tej grupy. Teraz zbyt jabłek i innych owoców zostanie ograniczony na własne życzenie rządu.

Dodajmy, że proponowane przez MF zmiany w VAT uderzają głównie w polskich producentów – zarówno dostawców owoców, jak i zakłady wytwarzające napoje. Resort chwali się, że zmiany w podatkach są neutralne. Wynika to z tego, że planowane są obniżki na inne dobra, jak wspomniane słone przekąski. Ten rynek jest jednak zdominowany przez podmioty zagraniczne.

Pozostaje jeszcze kwestia odpowiedzialnego opodatkowania. Branża producentów napojów już zapowiedziała, że ilość wartościowych odżywczo składników znacząco zmaleje w ich produktach. Do tego atrakcyjniejsze cenowo staną się napoje gazowane. Równocześnie rząd zdaje się promować chipsy, dając im najniższy niezerowy VAT. Ponadto przykład brytyjski uczy nas, że wszelkie dodatkowe wpływy podatkowe mogą być tutaj zniwelowane poprzez wydatki na drogie kampanie na rzecz zdrowego odżywiania.

Rząd wykorzystuje nieświadomość konsumentów, by podnieść podatki. Skutki tej podwyżki odczujemy na własnych portfelach w sklepie, natomiast sadownicy będą postawieni w wyjątkowo trudnej sytuacji finansowej. Wyliczenia ministerstwa, co do neutralności obciążeń mogą być poprawne, tylko przy założeniu że przy wyższych cenach konsumenci jednak kupią tyle samo soków i napojów, a to jest niestety mało prawdopodobne. Może się więc zdarzyć, że realna podwyżka podatków nie przysporzy budżetowi realnych pieniędzy, za to uderzy mocno w elektorat wiejski. Może to być wyjątkowo niebezpieczny cios w okresie wyborów. Choć VAT jest podatkiem zakamuflowanym, często pomijanym przez konsumentów, to ma on daleko idące konsekwencje. Konsekwencje, które dotkną zarówno płacących, jak i rządzących.


Autor jest ekspertem Instytutu Staszica

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane