Jeszcze niedawno sformułowanie „silna tożsamość narodowa” budziło w Polsce histeryczne reakcje lewicowo-liberalnych salonów. Tych samych, które nie miały nic przeciwko niemieckiej hegemonii. Tych samych, które z jednej strony uczyniły bożka z żądań środowisk LGBTQ+, z drugiej – uważały, jak Janina Ochojska, że Polska powinna przyjmować imigrantów w sposób niekontrolowany i nieskrępowany. Bo prawda jest taka, że dla nich każda silna i wpływowa tożsamość była dobra – byle nie polska tożsamość. Dziś widać jednak, że Donald Tusk panicznie próbuje zmienić swoją retorykę – także w sprawach migracyjnych. To nie jest zmiana strategii, to zmiana taktyki, na którą trzeba reagować z całą stanowczością. Strategia jest wciąż ta sama – zwycięstwo Platformy będzie oznaczało oddanie Polski pod dyktat nie tylko imigracyjnych interesów Berlina i Brukseli. Prezes PiS w Spale powiedział coś jeszcze: kto chce kolejnego zwycięstwa w wyborach, ten musi „gryźć ziemię”. Nie ma w tym cienia przesady – stawkę dobrze dziś widać.
  
Jasny przekaz programowy ze Spały
Jarosław Kaczyński na XVIII Zjeździe Klubów „Gazety Polskiej” w Spale mówił: „My chcemy nie tylko Polski zamożnej – chcemy także Polski z własną, silną kulturą, własną, silną tożsamością”.
 
                     
                         
                         
                         
             
             
            ![Rutkowski ujawnia kulisy zatrzymania Andrzeja R.! Zaskakujące powiązania z politykiem KO [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/imported/blaskonline/thumbs/43435.png?r=1,1) 
             
             
             
            ![Mural na miarę serca! Warszawska szkoła zrobiła niespodziankę, która wzruszyła całą Polskę [ZDJĘCIA]](https://files.niezalezna.tech/images/imported/blaskonline/thumbs/1-10.png?r=1,1)