Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Jan Pospieszalski,
05.06.2018 07:53

Instrukcja, jak zabić dziecko

Lewacki kolektyw w Poznaniu, w ramach rzekomego performersu (bez żadnego artystycznego sztafażu), przeprowadzał instruktaż, jak dokonać aborcji domowymi metodami.

W poznańskiej galerii Arsenał odbywają się cyklicznie warsztaty. To tradycja wprowadzona jeszcze za czasów poprzedniego szefa placówki Piotra Bernatowicza. Choć Bernatowicz wygrał konkurs na kolejną kadencję, dyrektorem placówki nie został. Prezydent Jacek Jaśkowiak, któremu podlega galeria, zignorował zdanie konkursowej kapituły, obsadzając miejsce swoim kandydatem. A ten do galerii zaprosił ekipę performerów z Barcelony, którzy prowadzą tam „Warsztaty z Rewolucji”. Lewacki kolektyw, w ramach rzekomego performersu (bez żadnego artystycznego sztafażu), przeprowadzał instruktaż, jak dokonać aborcji domowymi metodami. Gdy o sprawie poinformowało Radio Poznań, dyrekcja placówki wydała pokrętne oświadczenie, w którym przekonuje, że to były zajęcia performatywne z „punkowej ginekologii” i pokaz stosowanych niegdyś historycznych narzędzi. Bezczelność tej interpretacji łatwo zilustrować, jeśli wyobrazimy sobie, że w miejskiej galerii, pod pozorem historycznych warsztatów z tolerancji i nietolerancji, zaprezentowany zostanie instruktaż, jak prześladować homoseksualistę lub jak domowym sposobem zrobić komorę gazową dla podludzi. Wszelką krytykę można wyśmiać argumentując, że to przecież pokaz historycznych metod dyskryminacji. Ta prowokacja być może miała wkalkulowany inny cel. Np. gwałtowny protest, najchętniej ze strony polityków rządzącej formacji, którzy zawiadomiliby prokuraturę. Taka reakcja to wymarzona okazja, aby zaalarmować instytucje europejskie i cały postępowy świat o cenzurze w Polsce, o dręczeniu niezależnych artystów i stosowaniu autorytarnych praktyk wobec twórców przez rządzącą prawicową formację. Na szczęście prowokacja się nie udała.

Według mojej wiedzy, protestowały organizacje społeczne, rodzice, publicyści i poważni krytycy sztuki. Ta sprawa pokazuje, jak lewackie subkultury, udając kulturę, przez działania rzekomo artystyczne, sączą ideologię cywilizacji śmierci.

Nie dziwi zatem wynik referendum w Irlandii. Dechrystianizacja otaczającego nas świata postępowała wiele lat, najpierw w przestrzeni tzw. sztuki nowoczesnej i kultury masowej, a teraz, jak widać, skutecznie demoluje porządek prawny. 

Reklama