Jest już pierwszy punkt programu wspólnego Koalicji Obywatelskiej i Konfederacji. „Nigdy szczegółowo nie badałem instytucji Lasów Państwowych, mogę tu być laikiem, ale co do zasady wolałbym, i kiedyś tak było, że lasy były prywatne. Lasy prywatne miały się znacznie lepiej niż państwowe” – stwierdził Mentzen w programie Wojciecha Cejrowskiego.
Podróżnik i dziennikarz też stwierdził, że nie jest ekspertem w tej dziedzinie. Więc sobie pogadali. Ich zdanie nie miałoby żadnego znaczenia, gdyby nie to, że Mentzen szykuje się do odegrania jakiejś roli politycznej w naszym kraju. Sprowadzenie kwestii lasów w Polsce do stwierdzenia: „prywatne były lepsze” – jest absurdem. Równie dobrze można by sądzić, że Ameryka Północna miała się lepiej, gdy zarządzali nią Indianie. Na potwierdzenie tej tezy można podać spadającą liczbę populacji bizonów. Takie dyskusje można sobie toczyć do śmierci, ale gorzej, kiedy trafi się idiota, który będzie chciał światłą ideę wprowadzić w życie. Odwrócić bieg historii. W imię ratowania bizonów. Jak bowiem Sławomir Mentzen, Janusz Korwin-Mikke czy Wojciech Cejrowski wyobrażają sobie prywatyzację lasów w Polsce? Gdybym był zwolennikiem teorii spiskowych, już budowałbym piętrowe konstrukcje o tym, że na wykup terytorium Polski stać byłoby głównie takie postacie jak – modny ostatnio w niektórych kręgach – Klaus Schwab, Georg Soros czy Bill Gates. Ten ostatni zresztą kupuje ziemię w USA. Mimo że jest jednym z najbogatszych ludzi na Ziemi, jak na razie kupił skromne 100 tys. hektarów. Tutaj natomiast mówimy o ponad 7 mln hektarów. Trzeba być zaślepionym ideologicznie głupcem, żeby taki postulat stawiać. Zawsze jednak ten temat wraca i przestaje to dziwić. Obce agentury i wielki biznes zacierają ręce. Od wieków wykorzystują ludzi z wiedzą ograniczającą się do haseł, którzy co prawda nie mają pojęcia o historii lasów i gospodarce leśnej, ale za to są pewni, że można lepiej. Leszek Balcerowicz dzięki temu sprywatyzował wiele podmiotów w Polsce. Co niektórzy obłowili się na tym sowicie. Jak widać, niczego nas historia z lat 90. nie nauczyła.