Pozwolę sobie przytoczyć ten występ, żeby Czytelnicy mieli świadomość chamstwa, do jakiego posunął się ten „artysta”, idol środowisk związanych z Platformą. Otóż zaczął on wymieniać kolejne osoby, które zdarzyło mu się zapowiadać ze sceny, a które zmarły. Następnie spuentował to uwagą, że marzy o tym, żeby teraz zapowiedzieć Kaczyńskiego. Boki zrywać, prawda? Nic dziwnego, że ten „wyczyn” wywołał burzę w internecie, zaś na pupilka PO posypały się gromy. Tyle że to nie występ tej świni udającej artystę jest tu tak naprawdę problemem. Jaki jest Skiba, każdy, komu została chociaż odrobina zdrowego rozsądku, widzi. To po prostu zdegenerowany idiota, przy okazji moralne zero (do wszystkich Czytelników, którzy są oburzeni używanymi tutaj określeniami: – rozumiem, niemniej jak inaczej określić kogoś, kto publicznie życzy innemu śmierci, robiąc z tego przy okazji nieudolny kabaret?), idealny przykład czegoś, co można by nazwać chowem III RP. To „cudowne dziecko” Michnika i Holland, Kiszczaka i Urbana, ucieleśnienie tego, jak naprawdę wyglądają te „postępowe” i „europejskie” elity. Byłoby idiotyzmem spodziewać się czegokolwiek dobrego po takich osobnikach. To, co naprawdę przerażające w opisywanej na początku scence, to fakt, że Skiba nie był tam sam. Przemawiał przed pełną salą, ta zaś, po wysłuchaniu jego bełkotu, wybuchła szczerym śmiechem. Okazuje się więc, że twory III RP wychowały podobnych sobie. Mamy do czynienia z kolejnym pokoleniem, które jest w stanie zaakceptować takie chamstwo, prostactwo i skrajną agresję. Można więc uznać, że hodowla Stuhrów, Skib, Jachir i im podobnych, praktykowana przez tzw. elity III RP, się powiodła. Ich twory same zaczęły się rozmnażać i tworzyć sobie podobnych.
Hodowla Skibów, Stuhrów i Jachir
Tolerancja tzw.: wolnych mediów, elit III RP, postępowych środowisk i ich autorytetów – jest coraz wyraźniejsza. Tym razem prawdziwy jej popis dał niejaki klaun Skiba, który, na kabaretowej scenie, uznał za stosowne życzyć Kaczyńskiemu śmierci.