Przed najazdem na Rzeczpospolitą Adolf Hitler stwierdził: „Naszym podstawowym obowiązkiem jest zniszczenie Polski. Celem jest nie tylko zajęcie kraju, ale unicestwienie każdej żywej istoty. (...) Bądźcie bezlitośni! Bądźcie brutalni. (...) Postępujcie z najwyższą surowością. (...) Ta wojna ma być wojną zagłady”.
Niemiecki plan likwidacji Polaków jako podludzi zakładał też zniszczenie naszej stolicy. Służył temu zaprezentowany pierwszy raz 6 lutego 1940 roku, a potem wielokrotnie modyfikowany plan Pabsta (od 1939 roku naczelnego architekta Warszawy), czyli zburzenie większości zabudowy i zamiana metropolii w prowincjonalne miasto, będące węzłem komunikacyjnym, ośrodkiem tranzytowym i zbrojeniowym. Po zagładzie mieszkańców w KL Warschau miasto miała zasiedlić niemiecka elita, zarządzająca podbitymi terenami na wschodzie. Chwilę wcześniej Niemcy uderzyli w Polaków w III Rzeszy. Dekret Hermanna Goeringa z 27 lutego 1940 roku likwidował polską mniejszość, skupioną głównie w Związku Polaków w Niemczech, przejmując cały ich majątek. Do dziś następcy nazistów nie zwrócili nam zabranych szkół, przedszkoli, bibliotek, czasopism, drukarni. Razem z mieniem prywatnym kwota grabieży sięgała prawie 8,5 mln marek Rzeszy. Wracamy do Warszawy. W odwecie za Powstanie, 9 października 1944 roku Heinrich Himmler nakazał ograbienie niezłomnego miasta i zniszczenie go. Przez trzy i pół miesiąca Niemcy zburzyli około 30 proc. przedwojennej zabudowy, w tym w grudniu 1944 roku Pałac Saski i Pałac Brühla. W sumie, razem z wrześniem 1939 roku i dwoma powstaniami, zniszczyli 84 proc. lewobrzeżnej części miasta. Po „wyzwoleniu” ocalałe fragmenty miasta niszczyli i grabili Sowieci, wiele pięknych secesyjnych i modernistycznych kamienic zrównano z ziemią pod budowę Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej, a przede wszystkim Pałacu Stalina. Tereny KL Warschau zniszczono po to, aby zatuszować dokonywane tam po wojnie zbrodnie komunistyczne. A grunty warszawskie odebrano właścicielom na podstawie bezprawnego dekretu Bieruta. Reprezentacyjną aleję Przyjaciół zagrabiły kom-partia, bezpieka i michnikowszczyzna.