Ma oddanych widzów, którzy nie zgadzają się na monopol w przekazie. Sama organizacja sylwestra i bardzo dobry wynik oglądalności, a także wysuwanie się na pozycję lidera w udziale rynkowym powodują bezpardonowe ataki. Ostatni przykład to słowa minister ds. równości Katarzyny Kotuli, która oskarża Republikę w mediach o nienawiść i szczucie, oraz oczywiście Jerzego Owsiaka.
Lider WOŚP zawsze w chwilach kryzysu szuka sobie wrogów i histerycznie reaguje na krytykę. Kiedyś kazał ochronie wyprowadzić z konferencji Michała Rachonia, bo mu się nie spodobały pytania o spółki powiązane z WOŚP. Czy ktokolwiek z konserwatywnej telewizji publicznie ostrzegał Owsiaka, że „przywali z baśki”, albo wykrzykiwał „j... Owsiaka”? No właśnie.