Ano dlatego, że była premier zwykłym ludziom kojarzy się z poprawą ich losu. A teraz sama się nachapała, złodziejka – pomyśleć ma czytelnik, któremu mignie przed oczami sam tytuł. Wcześniej osławiony Jakub Sobieniowski z TVN wyliczył, że Mateusz Morawiecki ma tyle pieniędzy, iż mógłby kupić jacht mający 16 m i dwie ubikacje! Wprawdzie premier jachtu nie ma, ale na wszelki wypadek jacht pokazano. O, taki mógłby mieć! Jedyne, co media na liderów PiS znalazły, to fakt, że… zarabiają pieniądze zgodnie z przysługującą im pensją. Ale – liczą – coś się przyklei, może milionerka, a może kosmiczna emerytura? I wtedy do władzy znów dojdzie partia, w której czołowy polityk chował miliony z łapówek w szafkach z podwójną ścianką.