Według badań Pew Research Center laicyzacja polskiej młodzieży postępuje najszybciej na świecie. W wiek reprodukcyjny wchodzi właśnie pokolenie rodziców wychowane na Jerzym Owsiaku i Kubie Wojewódzkim. I trudno od nich wymagać, by swoim pociechom przekazali coś więcej niż antydekalogowe przykazanie „róbta, co chceta”.
W tę lukę z impetem wciskają się tęczowi aktywiści – stąd próba genderowej inwazji na polskie szkoły. By powstrzymać demoralizację młodzieży, polski rząd – z okrzykiem „Konstytucja!” – powinien zacząć w szkołach i w misyjnych mediach upowszechniać zapisane w niej przesłanie. Na przykład że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny! A zgodnie z preambułą do naszej ustawy zasadniczej nawiązywać do chrześcijańskich korzeni polskiej kultury i najlepszych tradycji I i II RP. Inaczej dzieci wychowa nam facet w staniku na głowie.