Poza smaczkami pojawiła się jednak też poważniejsza deklaracja, wyrażona jednak w sposób zawoalowany. Grenell podał w wątpliwość niemiecką politykę łączenia rodzin imigranckich. Stwierdził też, że ponieważ między Stanami Zjednoczonymi a Republiką Federalną obowiązuje ruch bezwizowy, to jest to ważna kwestia, i wyraził gotowość, by pomóc Niemcom usprawnić ich system imigracyjny. W języku dyplomacji wyraźnie więc zasugerował, że jeśli czegoś nie zmienią, to USA mogą ze względów bezpieczeństwa wizy przywrócić. Niestety, nie bardzo wychodzi to naprzeciw polskim oczekiwaniom. W Warszawie wolelibyśmy jednak, by wizy znieść również dla nas, niż by je dla Niemców wprowadzać.