Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Michał Kuź,
06.06.2018 14:00

Dyplomatyczne sugestie i perswazje

Wywiad, którego prawicowemu portalowi Breitbart London udzielił nowy ambasador Stanów Zjednoczonych w Berlinie Richard Grenell, wywołał burzę. Polityków niemieckich zirytowało to, że ambasador chce „wzmacniać konserwatystów w Europie” oraz że uważa, iż „elity polityczne nie mogą przed wyborami decydować o tym, kto je wygra”. Rząd Federalny Niemiec zażądał oficjalnych wyjaśnień, a Martin Schulz (SPD) uznał, że Grenell wypowiada się jak „prawicowy ekstremista i kolonialny oficer”.

Poza smaczkami pojawiła się jednak też poważniejsza deklaracja, wyrażona jednak w sposób zawoalowany. Grenell podał w wątpliwość niemiecką politykę łączenia rodzin imigranckich. Stwierdził też, że ponieważ między Stanami Zjednoczonymi a Republiką Federalną obowiązuje ruch bezwizowy, to jest to ważna kwestia, i wyraził gotowość, by pomóc Niemcom usprawnić ich system imigracyjny. W języku dyplomacji wyraźnie więc zasugerował, że jeśli czegoś nie zmienią, to USA mogą ze względów bezpieczeństwa wizy przywrócić. Niestety, nie bardzo wychodzi to naprzeciw polskim oczekiwaniom. W Warszawie wolelibyśmy jednak, by wizy znieść również dla nas, niż by je dla Niemców wprowadzać.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane