Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Bogdan Dobosz,
27.08.2019 14:00

Duchowy syn Lenina

Lenin definiował komunizm, twierdząc, że to „władza sowiecka plus elektryfikacja kraju”. Ponadto praktyka tworzenia sowieckiego raju opierała się na wprowadzeniu daleko posuniętej swobody seksualnej i obyczajowej, walce z tradycyjnym pojęciem rodziny i z religią, jako nie tylko „opium dla ludu”, ale i podporą starego porządku. Na konwencji SLD Rober Biedroń przedstawił taki sam program.

Do tej pory uważałem, że w triumwiracie przywódców Lewicy najmniej skażonym leninistą jest Adrian Zandberg, dziś zmieniam zdanie – Biedroń to bolszewik w znacznie czystszej postaci. Jego program też zaczyna się od… nowej elektryfikacji kraju, z tym, że z wykluczeniem węgla. Dalej idzie swoboda obyczajowa i wyzwolenie kobiet w duchu komisarz Aleksandry Kołłontaj (aborcja dla każdego, pigułki dzień po), wreszcie materialistyczne państwo odcinające społeczeństwo od dziedzictwa, tradycji i historii (m.in. likwidacja IPN). Na koniec postuluje jeszcze wyrzucenie religii z przestrzeni życia publicznego. Jest też propozycja rozkładu tradycyjnej rodziny postulatem wprowadzenia związków partnerskich (w latach 20. ub. wieku Sowieci też to przerabiali). Leninizm niemal w czystej postaci!