Teheran stał się jawnym sprzymierzeńcem Moskwy, jednak wielu ekspertów bliskowschodnich uważa, że reżim ajatollahów mógłby nie przedłużyć dostaw dronów i szkolenia personelu, jeśli Teheran dostałby jakąś „propozycję” ze strony Zachodu. Międzynarodowa pozycja Iranu rośnie nie tylko w związku z jego obecnym zaangażowaniem na froncie ukraińskim, jak również możliwym w przyszłości. Nabiera znaczenia także w kontekście konfliktu USA z Arabią Saudyjską w związku ze zmniejszeniem wydobycia ropy. Gest idący z Warszawy, najbliższego sojusznika Waszyngtonu w UE, jest czytelnym komunikatem dla reżimu, który postawił na Rosję, ale nie musi to być wybór trwały i długoterminowy. Ropa i gaz na rynku zachodnim w zamian za odstąpienie Putina jest kuszącą wizją dla ajatollahów.