GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Biały Dom: Prezydent Trump potwierdził bliski sojusz z Polską podczas spotkania z prezydentem Dudą • • •

Czy ateista musi być bezbożnikiem? 

Z okazji uroczystości Objawienia Pańskiego, święta Trzech Króli, warto przypomnieć ważną, a przez nieliczne i krzykliwe środowiska antyklerykalne zapomnianą, prawdę. Ateista to człowiek przekonany, że Bóg nie istnieje, nie ma sacrum.

Istnieją dwa skrajne rodzaje ateistów. Jedni, m.in. Edyta Stein przed nawróceniem, ubolewając nad tym, że nie została im dana łaska wiary, są otwarci na prawdę i bez uprzedzeń jej poszukują. Oni nie tylko tolerują, ale szanują chrześcijan, a chrześcijaństwo uznają za jeden z filarów Europy. Ten nurt ateizmu miał w naszej ojczyźnie wielu wybitnych przedstawicieli humanistów. Niestety, został on w czasach komunistycznych, a po 1989 r. za sprawą indoktrynacji „Nie” wyparty przez modny także w Europie ateizm dogmatyczny, nihilistyczny i agresywny. Wyznawców tego ateizmu określa się jako bezbożników. Zachęcam ich do lektury prac Leszka Kołakowskiego, początkowo bezbożnika, który po latach napisał w „Jezusie ośmieszonym”: „Prawdziwe korzenie naszej cywilizacji to narracja ewangeliczna i osoba Jezusa” oraz: „Nieobecność Jezusa zapowiada śmierć cywilizacji, której spadkobiercami wciąż jesteśmy”.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#ateizm #j

Jan Galarowicz