Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Tomasz Teluk
09.06.2025 11:30

Czerwona kartka dla Donalda Tuska

Wynik wyborów prezydenckich należy odczytywać przede wszystkim jako brak zaufania do dalszych rządów Donalda Tuska.

Koalicja 13 grudnia zrobiła przez ostatnie dwa lata niewiele, a jej znakiem rozpoznawczym jest festiwal niespełnionych obietnic. Na dodatek premier włączył się w kampanię prezydencką z charakterystyczną dla siebie agresją, nieprzystojącą do sprawowanej funkcji. Zostało to źle odebrane przez Polaków. Kampanie negatywne zawsze kończą się fatalnie. Zjednoczona Prawica po 2023 r. nie popełniła już strategicznego błędu. Tusk stara się przekonać naród, że przegrane wybory prezydenckie to tylko wypadek przy pracy. Po raz kolejny obiecuje, obiecuje, obiecuje. Opinia publiczna przestała jednak wierzyć w te zapewnienia. Czeka na zmianę rządu i władzy. Na taką, która będzie bardziej skuteczna, która znów będzie realizowała ambicje Polaków. Czekają nas ciężkie, pełne wyzwań, niestabilne czasy. Nie można się do nich przygotowywać ze słabym, skłóconym i niemrawym rządem. 

Reklama