Władimir Putin, obejmując władzę niewiele ponad 20 lat temu, powiedział, że rozpad ZSRS to największa katastrofa geopolityczna. Przywrócił hymn sowiecki jako hymn Federacji Rosyjskiej, choć ze zmienionymi słowami. I wszystko, co robi on oraz jego klika, podporządkowane jest dwóm celom – by klika mogła się bogacić i utrzymać swój stan posiadania oraz by odbudować ZSRS. Pieniądze dla Putina i jego ludzi są zapewnione, cel odbudowy Sojuza jest realizowany małymi kroczkami. Na razie idzie średnio, ale to Kremla nie zraża. Rosja utknęła na Ukrainie, straciła też w tym kraju większość wpływów i nadal traci, ale i tak wierzy, że uda się je odzyskać, choćby siłą.