Z kolei współdziałających z nią dwóch mężczyzn (jeden to jej mąż), którzy mieli uwiarygodnić całą historię, sąd skazał na grzywny. Wcześniej na współpracę poszedł współpracujący z nimi były oficer Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który obciążył całą trójkę. Tak łagodny wyrok to poważny cios w fundamenty państwa prawa, nadwątlający zaufanie do organów ścigania. Dziś każdy może z udawania pracownika służb uczynić sobie sposób na życie. Dlatego niezbędne są w tym zakresie zmiany prawa!