Wcześniej całe Niemcy emocjonowały się wypowiedziami innego bawarskiego polityka, Horsta Seehofera – szefa CSU i ministra spraw wewnętrznych w rządzie Angeli Merkel. W wywiadzie dla „Bilda” stwierdził on: „Islam nie jest częścią Niemiec”. Szerokim echem odbiły się także niedawne słowa Alexandra Dobrindta, szefa frakcji bawarskiej CSU w Budestagu. W kontekście zwalczania nielegalnej migracji mówił on bowiem o „agresywnym przemyśle antydeportacyjnym”. Wszystkie te przypadki zostały przez media skrytykowane, na tym jednak nie koniec. Rząd w Berlinie wyraźnie nie chce bawarskich polityków i ich wyborców drażnić. Ci zaś poczynają sobie coraz śmielej.
Bawaria skręca w prawo
Od 1 czerwca bawarskie urzędy będą prawnie zobowiązane do zawieszenia krzyża w widocznym miejscu. To inicjatywa nowego premiera landu Markusa Södera.