Tak go opisał papież Pius XI w encyklice „Divini Redemptoris”: „Po raz pierwszy bowiem w dziejach ludzkości jesteśmy świadkami starannie i planowo przygotowanego buntu przeciw »wszystkiemu, co zowią Bogiem«. Bo komunizm jest z natury swej antyreligijny i uważa religię za »opium dla ludu«, ponieważ jej zasady głoszące życie pozagrobowe odciągają proletariat od budowania na ziemi przyszłego raju sowieckiego. Nie można jednak bezkarnie gardzić prawem naturalnym ani Bogiem – jego Twórcą”. Ten dokument trzeba i warto czytać, bo on jasno pokazuje, dlaczego zbrodnie komunizmu nie są przypadkowym błędem doboru środków, ale wynikają z jego natury. Walka z systemami, które chcą wyrzucić Boga z kultury, obalić prawo naturalne, wcale się nie skończyła. Nadal potrzebujemy wojowników, którzy nie obawiają się walczyć z nowymi głowami komunistycznej, anty-Bożej hydry. Pamiętajmy o Żołnierzach Wyklętych, módlmy się za nich i walczmy w naszej wojnie.