W wydanej w 2020 r. książce „American Crusade” pisał: „NATO nie jest sojuszem; to porozumienie obronne dla Europy, opłacane i sponsorowane przez Stany Zjednoczone”. Nie podobało mu się, że nie wszyscy sojusznicy płacili solidnie na obronę. Snuł też apokaliptyczne wizje związane z niekontrolowaną w Europie imigracją: „Europa już pozwoliła się najechać. Nie zdecydowała się na odbudowę swoich sił zbrojnych, radośnie ssąc cycka amerykańskiej gotowości do faktycznej walki i wygrywania wojen”. Polska spełnia warunki wydatków na obronę, płacąc najwięcej w NATO. Gorzej z imigracją i relokacją imigrantów. Waszyngton to dostrzega.