Niektóre doniesienia ze szczytów NATO i G7 sprawiają wrażenie, jakby pochodziły z równoległej rzeczywistości. „Trump sprzedał NATO! Nie przywołał artykułu piątego! Trump odrzuca sojuszników USA!”.
W rzeczywistości, po pierwsze, nie sprzedał NATO. Chce jedynie, by Sojusz miał do dyspozycji więcej pieniędzy z budżetów krajów europejskich, bo USA coraz bardziej angażują się na Pacyfiku, a przez to mniej w Europie. Po drugie, zwyczajnym kłamstwem jest, że nie powołał się na artykuł piąty (o wzajemnej obronie członków NATO). Wspomniał, mówiąc z wdzięcznością, że to właśnie dzięki niemu powstała koalicja antyterrorystyczna w 2001 r. Po trzecie, Trump nie tylko nie odrzuca sojuszników, ale stara się poszerzyć współpracę, zwłaszcza z krajami muzułmańskimi, i wraz z NATO zbudować jeszcze szerszy niż w 2001 r. front antyterrorystyczny. Skąd więc histeria mediów? Trump jest faktycznym populistą. Wszystko, co robi i mówi, ma przede wszystkim trafiać do przekonania przeciętnych Amerykanów. Nawet polityka zagraniczna musi być zrozumiała po pierwsze dla jego wyborców. Europejskie elity wyraźnie nie są do tego przyzwyczajone.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#NATO
#Donald Trump
Michał Kuź