Barack Obama utrudnia Trumpowi zbliżenie z Rosją. Wydalenie dyplomatów pod zarzutem ingerencji w kampanię w samym końcu urzędowania to działanie bezprecedensowe. Nowego „resetu” nie chce też wielu republikanów, zwłaszcza tych, którzy nigdy Trumpa nie lubili. Senator John McCain posunął się nawet do „alternatywnej” dyplomacji na Ukrainie i w krajach bałtyckich. Wszystko to źle wróży planowanemu ociepleniu stosunków z Kremlem. Należy jednak podkreślić, że wcale nie musi ono być owocem jakiegoś układu na linii Łubianka–Trump Tower. To raczej konsekwencja założenia, że największym przeciwnikiem USA są dziś Chiny. Polska zaś powinna na razie zachować zimną krew. Trumpowskie zbliżenie z Putinem może się nie udać, a wtedy już skłócona z Niemcami administracja USA będzie tym bardziej potrzebowała sojuszników w Europie Środkowo-Wschodniej. Jeśli zaś reset zakończy się sukcesem… cóż, my też mamy w Warszawie telefony. Rudolph Giuliani podkreślał niedawno konieczność współpracy gospodarczej z Polską. A i Chiny też mówią o partnerstwie oraz wspólnym budowaniu Nowego Jedwabnego Szlaku. I raczej nie chcą wzmacniać Rosji.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Donald Trump
#Barack Obama
#Rosja
#USA
Michał Kuź