GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Początek programu

Zaraz, zaraz, kiedy to ostatni raz był podobny, niewytłumaczalny wprost wrzask przeciwko zwiększeniu dzietności? A jakże, niecałe 10 lat temu, gdy pojawiło się becikowe.

Zaraz, zaraz, kiedy to ostatni raz był podobny, niewytłumaczalny wprost wrzask przeciwko zwiększeniu dzietności? A jakże, niecałe 10 lat temu, gdy pojawiło się becikowe. Feministki zachłystywały się protestami, poważni ekonomiści załamywali ręce, a rok później, gdy wyraźnie wzrosły wskaźniki, twierdzono, że to nie od tego.

Projekt 500+ jest znacznie poważniejszym, bo trwałym krokiem, by zahamować katastrofalny spadek przyrostu naturalnego. Może pomóc ogromnej liczbie rodziców w wychowaniu dzieci i w podjęciu decyzji o następnym dziecku. W dodatku jest prorynkowy, bo wpuszcza na rynek dodatkowo kilka miliardów złotych miesięcznie. Ustawa nie jest doskonała, szczególnie dziwi granica 18 lat, dorastające dzieci więcej potrzebują. Poszkodowane wydają się młodsze dzieci, których starsze rodzeństwo osiągnęło już dojrzałość. Ach, mieć gwarancję 500 zł na każde nowe dziecko, aż do jego dorosłości... Może i niejedno małżeństwo 40-latków zdecydowałoby się na kolejną latorośl. Nie ma co narzekać, na razie testujmy, zgłaszajmy postulaty, poprawki, wszystko można zmienić na lepsze. Oczywiście, jeżeli się chce, drogie feministki i nieżyczliwi bankierzy!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Teresa Bochwic