TK na nowej drodze
Nareszcie!
Doprawdy nawet z dobrą wolą trudno uznawać prezesa TK prof. Rzeplińskiego za osobę bezstronną – nawet kapituła Nagrody Kisiela wyróżniła go w kategorii polityk. Ale zapewne rokoszanie nie będą chcieli swojego rokoszu kończyć – poprzez kreowanie atmosfery nieustającej awantury próbują sparaliżować działania nowej ekipy. Słyszymy więc w postkomunistycznych mediach, że Trybunał jest „sędzią”, a Sejm „podsądnym”, że Trybunał nie musi się podporządkować nowej ustawie, a nawet więcej, że jest władzą nad parlamentem! Szczerze mówiąc, nie warto przywiązywać wielkiej wagi do tych głupstw. Prezydent podpisał uchwaloną przez parlament ustawę, a sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, jeśli nie chcą łamać prawa, muszą działać w jej granicach. Jeśli nie są w stanie – jedynym honorowym wyjściem jest dymisja.