Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
29.12.2015 10:24

TK na nowej drodze

Nareszcie!

Nareszcie! Mamy nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym i to powinno kończyć wielotygodniowy konflikt, w którym opozycja, zamiast rzeczywistej debaty, prowadziła totalną obstrukcję parlamentarną. To była m.in. metoda odwracania uwagi opinii publicznej od łamania konstytucji przez PO-PSL i upartyjnienia Trybunału przez nominatów poprzedniej koalicji.

Doprawdy nawet z dobrą wolą trudno uznawać prezesa TK prof. Rzeplińskiego za osobę bezstronną – nawet kapituła Nagrody Kisiela wyróżniła go w kategorii polityk. Ale zapewne rokoszanie nie będą chcieli swojego rokoszu kończyć – poprzez kreowanie atmosfery nieustającej awantury próbują sparaliżować działania nowej ekipy. Słyszymy więc w postkomunistycznych mediach, że Trybunał jest „sędzią”, a Sejm „podsądnym”, że Trybunał nie musi się podporządkować nowej ustawie, a nawet więcej, że jest władzą nad parlamentem! Szczerze mówiąc, nie warto przywiązywać wielkiej wagi do tych głupstw. Prezydent podpisał uchwaloną przez parlament ustawę, a sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, jeśli nie chcą łamać prawa, muszą działać w jej granicach. Jeśli nie są w stanie – jedynym honorowym wyjściem jest dymisja.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane