„Gazeta Wyborcza” bardzo troszczy się o przyszły rząd PiS. Przoduje w tym m.in. Wojciech Czuchnowski. Pierwsze pióro „Wyborczej” było łaskawe napisać, że Macierewicz, Ziobro i Kamiński w rządzie PiS to
„kompromitacja”, za którą odpowiada
„zbyt łagodna w rozliczeniach IV RP Platforma Obywatelska”. „Teraz mogą zrobić z państwem wszystko” – grzmi Czuchnowski.
Oczywiście nie raczył zauważyć, że Ziobro dostał ponad 60 tys. głosów w Kielcach (z ostatniego miejsca) i miał większe poparcie niż Grzegorz Schetyna. A podobno niewybieralny Macierewicz – ponad 30 tys. w okręgu piotrkowskim. Mają zatem społeczny mandat, by rządzić. A PO? Jest owszem, winna
„słabego rozliczenia rządów PiS”. Podobnie jak „Gazeta Wyborcza”, która (także piórem Czuchnowskiego) przez osiem lat strzelała kapiszonami.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Grzegorz Wszołek