Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Dorota Kania,
12.11.2015 08:33

Sfora Michnika w akcji

Po zwycięstwie PiS w wyborach można było się spodziewać ataków mainstreamu. Jeszcze bardziej oczywiste były te ataki po ogłoszeniu składu nowego rządu.

Po zwycięstwie PiS w wyborach można było się spodziewać ataków mainstreamu. Jeszcze bardziej oczywiste były te ataki po ogłoszeniu składu nowego rządu. Jednak obłuda i hipokryzja „Gazety Wyborczej” przeszły wszelkie wyobrażenia. Oto dowiadujemy się, że w rządzie znalazł się „bohater afery taśmowej”. Nie, proszę Państwa, nie chodzi o skandaliczne nagrania z knajpy u Sowy czy Pałacyku Sobańskich, gdzie politycy Platformy Obywatelskiej knuli, jak wykończyć m.in. Antoniego Macierewicza. Oni zostali „nielegalnie” nagrani, o czym można było poczytać sobie w „GW”. W publikacji chodziło o nagrania dokonane ponad 10 lat temu przez dziarskich chłopców z TVN, a ów „bohater” to Adam Lipiński rozmawiający z Renatą Beger. Inny czołowy publicysta organu Michnika ogłasza, że terror powrócił i służby rankiem załomocą do drzwi niewinnych obywateli. A to, że o godz. 6 rano do prawicowych dziennikarzy wpadają na przeszukanie policjanci i funkcjonariusze ABW (co kilkakrotnie miało miejsce podczas rządów Donalda Tuska), nie było żadnym skandalem? Wiem, że się czepiam – przecież w mainstreamie standardy dziennikarstwa zmieniają się jak w kalejdoskopie.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane