Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
22.10.2015 08:03

Nie płaczę po Platformie

To już jest koniec. Ewa Kopacz nie będzie już szefową rządu.

To już jest koniec. Ewa Kopacz nie będzie już szefową rządu. Bez względu na to, jaki wynik osiągnie jej partia, nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoli już na zasiadanie jej w fotelu prezesa Rady Ministrów. Po obu debatach i wystąpieniach publicznych w ostatnich kilkudziesięciu godzinach Ewa Kopacz udowodniła niezbicie, że ma mętlik w głowie i nie panuje w najmniejszym stopniu nad merytorycznym przekazem. Nie tylko się gubi – bo to można ewentualnie zrzucić na stres i zdenerwowanie. Niestety, pokazuje kompromitujący brak kompetencji, by kierować rządem. Kompromitujący także dla nas wszystkich – ta pani jest premierem Polski. Nawet jeśli PO jakimś cudem zdołałaby z innymi partiami układu III RP: PSL, Lewicą czy Nowoczesną, skleić jakoś koalicję rządzącą w przyszłym Sejmie (co, nie daj Boże, amen), to losy polityczne Ewy Kopacz są przesądzone – na czele następnego rządu nie stanie. Być może katastrofa PO, do której w znacznej części doprowadził Donald Tusk, będzie jednak tak wielka, że partia ta przestanie istnieć. Po cichu na to liczę. Nie warto po nich płakać. Zasłużyli na zejście z politycznej sceny.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane