Cep zaszkodził Olejnik

Pani Olejnik postanowiła skrytykować jedno z wystąpień prezydenta Andrzeja Dudy w Londynie. Skleciła kilka zdań o tym, że niby głowa państwa znowu kompromituje się i ble, ble. Ale swoje przemyślenia okrasiła fotografią prezydenta Rzeczypospolitej w pozie seryjnego mordercy i psychopaty. Myślę, że nikogo specjalnie ten wpis nie powinien dziwić, bo wszak idealnie koresponduje z resztą jej aktywności w debacie publicznej. Warto jednak go wyjątkowo odnotować, bo oto rzetelność Olejnik została rozjechana walcem przez internautów.

Było na tyle ciężko, że dziennikarka postanowiła przeprosić, gdyż – uwaga – pomyliła się, myślała bidula, iż prezydent strzela sobie fotki raz z gestem Breivika, kiedy indziej stylizuje się na innego wykolejeńca, a później wrzuca je w świat wirtualnej rzeczywistości. Skoro „pomyliła się”, to myślała, że zdjęcie jest autentyczne. Odkładam na bok poziom tłumaczenia i przeprosin, które plasują się podobnie jak jej rzetelność. Chylę czoła przed dziesiątkami, setkami, a może wręcz tysiącami internautów, którzy stanęli na straży uczciwości i pokazali pani redaktor, że propagandowy cep już na nikogo nie działa.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie