Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

​Palikotyzacja Kukiza

Pamiętacie 2011 r., gdy Liroy popierał Palikota? Palikot wystąpił w jego teledysku, w którym raper opisywał, jak do czyjegoś domu wpadają antyterroryści, bo palił marihuanę.

Pamiętacie 2011 r., gdy Liroy popierał Palikota? Palikot wystąpił w jego teledysku, w którym raper opisywał, jak do czyjegoś domu wpadają antyterroryści, bo palił marihuanę. „To dało impuls i w końcu ludzie się zebrali/Swoich wystawili, na nich będą głosowali” – reklamował Ruch Palikota. No i niektóre chłopaki z dzielnicy zagłosowały na „swoich”. A po wyborach zobaczyły, że Liroy zrobił z nich debili: zamiast „swoich” wybierali Biedronia, Grodzką oraz gościa co prowadził marsz… rosyjskich kibiców w Warszawie.

Pamiętam, jak kilku liderów stowarzyszeń kibiców dzwoniło do mnie przerażonych: „Małolaci głosują na Palikota, bo usłyszeli od Liroya, że będzie legalne jaranie”. Dziś Liroy po raz kolejny zamierza użyć swojej legendy – tego, co pierwszy w Polsce robił rap – do agitacji politycznej. U mnie w Poznaniu to mniejszy problem, bo my wtedy słuchaliśmy „Antyliroya”, czyli innych prekursorów rapu, znajomych ze stadionu Lecha – Peji i Nagłego Ataku Spawacza (wyobraża sobie ich ktoś tak rozmieniających na drobne swoją legendę?). Zwracam więc uwagę, że Liroy cyklicznie pozbawiony jest politycznej intuicji: kiedyś np., podobnie jak Kukiz, popierał niejakiego Donalda Tuska.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Piotr Lisiewicz