Furda obywatele

Sześc komisji senatu odrzuciło wczoraj zgodnie wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie referendum w październiku. Rozparta w senackich fotelach Platforma – bo to ona dominuje w tej izbie, wraz ze swoimi senatorami takimi jak Marek Borowski czy Włodzimierz Cimoszewicz, wsławionymi wszak całą swoją biografią walką o demokrację - oparła się pomysłowi, by pytac obywateli o sprawy, które chcieliby rozstrzygać.

Twarde „nie” padło m. in po takiej argumentacji szefowej Kancelarii Prezydenta Małgorzaty Sadurskiej: „mając na uwadze 6 mln podpisów, ten ogromny trud w przeprowadzeniu inicjatywy obywatelskiej, to, że państwo, że naród jest suwerenem i my wszyscy, państwo jako senatorowie, parlament, ale również instytucje państwowe są zobowiązane służyć obywatelom, wsłuchiwać się w ich głos, wnoszę i proszę państwa o wyrażenie zgody na zarządzenie przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej ogólnonarodowego referendum w dniu 25 października 2015 roku”. Ale furda podpisy, furda obywatele –  wiadomo już, że cały senat decyzję tę powtórzy. W systemie IIIRP obywatele nie mają głosu. Butna, cyniczna władza nie ustąpi na krok – lecz tak czy tak, poniesie klęskę.    

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie