Zajrzeć za kulisy

Bardzo się cieszę z licznych opinii, że Andrzej Duda przejdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich i ma wszelkie szanse na zwycięstwo. Odkrywane jest więc – m.in. w gronie tzw. prawicowych publicystów – to, o czym pisałam od ponad miesiąca. Ba, już teraz to, co zaraz po pierwszej konwencji Dudy było oczywiste, pokazują nawet sondaże w prorządowych telewizjach – kandydat PiS może liczyć na 30 proc. poparcia wyborców prawicowych. To daje mu wejście do drugiej tury, ale oczywiście nie daje mu jeszcze zwycięstwa. Te informacje uciszyły jednak marudzenie – „to się nie uda, to na pewno się nie uda” i perory, że PiS nie jest w stanie wygrać wyborów, że nad nim szklany sufit itp. Głupstwa takie miały znaczenie – demobilizowały ich odbiorców, zatruwały nadzieję na zmianę. Często szły w parze z aspiracjami politycznymi autorów. Tylko bowiem po klęsce Dudy i PiS, jak niektórzy kalkulują, może stworzyć się przestrzeń dla nowego ugrupowania. Warto przyglądać się nowo powstającym, krzykliwym ruchom, które są bardzo „patriotyczne”, a zarazem podkreślają dystans do największej partii opozycyjnej. Tam w kulisach aż kipi od niespełnionych ambicji politycznych.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie