Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
03.04.2014 09:21

Niewczesne żądania

Jeśli faktycznie rozważano by możliwość rozmieszczenia wojsk NATO w Polsce, to zapewne nie byłoby to teraz szczegółowo omawiane na konferencjach prasowych.

Jeśli faktycznie rozważano by możliwość rozmieszczenia wojsk NATO w Polsce, to zapewne nie byłoby to teraz szczegółowo omawiane na konferencjach prasowych. Trudno więc wytłumaczyć interesem państwa publiczne ogłoszenie przez ministra Radosława Sikorskiego zapotrzebowania na 10 tys. żołnierzy NATO nad Wisłą po spotkaniu trójkąta weimarskiego. Na samym spotkaniu, w obecności ministrów Niemiec i Francji, szef polskiego MSZ-etu o niczym podobnym nie mówił – żądał wojsk Sojuszu przed kamerami. Propaganda rządu polega na straszeniu Polaków rychłą wojną i budowaniu wizerunku zatroskanej o bezpieczeństwo państwa ekipy Donalda Tuska. Jednak ogłaszanie nieuzgodnionych planów może też palić pomysł wzmocnienia zdolności obronnych Polski przez NATO. Przedwczesne i mało racjonalne żądania – w końcu bardziej potrzeba nam nowoczesnej broni niż natowskich piechurów – mogą raczej sprzyjać wzbudzeniu protestów krajów Sojuszu z jednej, a gróźb Rosji z drugiej strony. Radek Sikorski już kiedyś walnie przyczynił się (wraz z Donaldem Tuskiem) do opóźnienia negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej, tak że z jej budowy w Polsce zrezygnowano. Teraz być może chodzi także o to, by Polska była wobec Rosji tak słaba jak dotychczas.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane