Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
31.03.2014 08:23

Po pierwsze frekwencja

Zadbanie o frekwencję w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest jednym z najważniejszych zadań, jakie stoją przed opozycją.

Zadbanie o frekwencję w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest jednym z najważniejszych zadań, jakie stoją przed opozycją. Im będzie niższa, tym większa szansa, że PO, dysponująca karnym urzędniczo-klientelistycznym zasobem wyborców, odniesie zwycięstwo. I wprowadzi do PE byłych działaczy PZPR‑u, takich jak Tadeusz Zwiefka, Dariusz Rosati, Barbara Kudrycka, czy różnej maści celebrytów – jednych i drugich zmienionych w pogodnych kosmopolitów.

Sondaże mówią, że choć zwolenników PO jest mniej niż PiS‑u, to tym ostatnim wcale nie bardzo „chce się chcieć”. Pokutuje przekonanie, że te wybory są bez znaczenia. Tymczasem to, jaką Polska będzie miała reprezentację w Europie, kto i jakie będzie miał możliwości wpływania na opinię elit politycznych Unii i czy w ogóle będą to ludzie zdolni do wywierania takiego wpływu, ma znaczenie. Silna – niekunktatorska – ekipa z Polski może próbować przeciwdziałać rosyjskiemu lobbingowi, może też próbować zmieniać politykę Brukseli. Ale wybory te mają znaczenie także krajowe – jeśli ktoś chce, aby Donald Tusk wreszcie odszedł, powinien do tych wyborów iść i namówić na to sąsiadów, kuzynów, szwagrów. Nie zmienimy władzy, pozwalając jej – przez zaniechanie – zwyciężać.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane